Czasem zdarza się tak, że musimy coś przetłumaczyć przysięgle (z uwierzytelnieniem) i nie jest to jeden dokument, ale dwa, czy trzy, które są łudząco do siebie podobne, można rzecz – identyczne. Choć są właściwie takie same, to jest coś, co je odróżnia – numer dokumentu, wpisane dane, kwoty czy inne „drobne” elementy. Ktoś wymaga od nas przetłumaczenia wszystkich i często pojawia się pomysł, żeby przetłumaczyć jeden, a resztę przedłożyć jako różniące się nieznacznie (co zresztą widać). Warto w tym momencie postawić sobie pytanie, czy potrzebuję tłumaczenia przysięgłego?
Dokumenty do tłumaczenia przysięgłego, czy na pewno identyczne?
Niestety, każdy dokument, który dostaje w swoje ręce tłumacz angielskiego poznań ma osobny numer w rejestrze i choćby różnił się jednym „0”, to jest to zupełnie inny dokument. Oczywiście tłumacz może potraktować ulgowo kolejny tłumaczony według tej samej zasady organizacyjnej dokument, ale jest to jego dobra wola, a nie obowiązek. Często zdarza się też tak, że klient przedstawia sytuację tak, że ma właściwie identyczne dokumenty, a w toku pracy i weryfikacji okazuje się, że jednak są one zupełnie różne. Bez względu na podobieństwo, każdy dokument musi zostać sprawdzony, poświadczony i wydawany jest jako odrębnie istniejący dokument.
Czym tłumaczenie przysięgłe różni się od zwykłego?
Dlaczego postawiłem pytanie, czy potrzebne jest przysięgłe? Bo dokument tłumaczony jako tłumaczenie uwierzytelnione jest traktowany tak, jak druk ścisłego zarachowania albo raczej – jak akt notarialny. Podlega on ścisłym zasadom regulowanym Ustawami i Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości. Podobnie jak u notariusza, tłumacz zobligowany jest do prowadzenia rejestru, zwanego Repertorium tłumacza przysięgłego. Dlatego należy rozważyć, czy w ogóle potrzebne jest w danym wypadku tłumaczenie przysięgłe.
Dla tłumacza angielskiego – bardziej kłopotliwe
Co więcej, pliki łudząco podobne czasem mogą wprowadzić w błąd i tylko pozornie się nie różnią. Jak mawiają „diabeł tkwi w szczegółach” – tym bardziej tłumacz angielskiego poznań musi być uważny podczas przekładu. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że czasem więcej pracy wymaga tłumaczenie prawie identycznych dokumentów właśnie z racji tego, że są tak podobne i może to być powodem trudności! Odnajdowanie drobnych szczegółów różniących dwa pliki wymaga ogromnej uwagi! Tu nie może być błędu!
O tłumaczeniach angielskiego pisaliśmy w artykule: jakie dokumenty trafiają do tłumacza przysięgłego
Warto być wyrozumiałym dla pracy tłumacza angielskiego i zawierzyć jego językowym kompetencjom. Jeśli filolog uważa, że nie istnieją postawy do rabatu i tańszego podliczania zlecenia, to najwidoczniej ma do tego solidne przesłanki. Można oczywiście dla pewności zasięgnąć informacji u innego tłumacza, ale jeśli i on powie nam to samo, to najprawdopodobniej oni mają rację i warto im zaufać.
Problemy z dokumentem do tłumaczenia przysięgłego
Zagadnienia związane z tłumaczeniami przysięgłymi to nie tylko problemat niemal identycznych dokumentów do tłumaczenia. To także sprawa czcionki, stosowanej w różnych formatach danych i plikach, choćby Worda. Dlatego tak istotna jest odpowiednia wycena dokumentów poddanych przekładowi z języka na język.

Bo może to stanowić źródło nieporozumień na linii klient -tłumacz przysięgły. Przykładowo, klient biura tłumaczeń uważa, że „plik ma tylko jedną stronę”. Ze swojej strony może uważać przyjęte stanowisko za słuszne, jednak zauważmy, że często taki dokument ma:
– czcionkę 7 lub 8 pt
– formatowanie tekstu – trzy kolumny
Po przejściu na standardową ilość znaków na stronie, określoną przecież w Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości, czyli 1125 znaków na stronie wraz ze spacjami, jednostronicowy dokument okazuje się rozpościerać na sześciu stronicach!
Strona rozliczeniowa – link do informacji
O tłumaczeniu naprawdę dużego pliku – polecamy artykuł na stronie tlumaczenia-szczecin.pl w linku
Czyli strona u klienta oznacza np. 6000 znaków albo i więcej. Czy ktoś z tłumaczy przysięgłych wykona taką ilość za np. 30 złotych? Można spytać szerzej, czy osoba z wyższym wykształceniem i naprawdę szerokimi umiejętnościami wysoce specjalistycznymi, z pieczątką ministerialną nadaną przez Ministra Sprawiedliwości, będzie pracować za 30 czy 50 złotych przez dajmy na to 4 godziny.